Drzewo, jedynie ono stoi, drzewo z ledwie, co wypuszczonymi zielonymi łodygami, w tak wielkiej Sali - jedno. Pusto i cisza, bez hałasu. Czasem tylko przyjdzie kilka osób pomodli się a później - cisza. To wieczernik - sala położona na górze. Owego pamiętnego wieczora była świadkiem niezwykłych wydarzeń, modlitwy Chrystusa z Jego uczniami. Świadkiem wieczerzy, umywania nóg oraz niezapomnianych słów. Niektórzy jeszcze ukradkiem wsłuchują się w echo ukryte w murach tego budynku. Jakiż paradoks istnieje w tym najświętszym miejscu.

Przyjściu Chrystusa towarzyszy muzyka, śpiew, ruch, kwiaty oraz ludzie oczekujący a tutaj - pustka i cisza. Miejsce trudne - jak wyrzut sumienia, jak niezagojona rana.

Czy potrzeba aż tak wielkiego znaku?

Bóg w prostocie przemawia.

Chcielibyśmy ten znak zamienić na inny, wypełnić salę złotem i przepychem a tu tylko cisza i puste ściany.

A świat coraz głośniejszy coraz to bardziej rozbawiony.

Dlatego miejsce zwane wieczernikiem jest dla nas znakiem, znakiem szczególnego umiłowania Boga?

A my? Jaka jest nasza rola wobec tego znaku? Może już czas zdobyć się na przemianę myślenia i uczuć, pragnień i naszych dążeń oraz uznać, że to właśnie tutaj w łamaniu chleba jest nasze życie, że to tutaj po łamaniu chleba poznajemy Boga prawdziwego. Zdobyć się a potem doświadczać owej przedziwnej obecności Boga.

Jako chrześcijanie, ludzie głęboko przeniknięci Bogiem, Jego obecnością, mierzymy świat i ludzi inną miarą jest nią nieogarniona miłość Pana Boga. To ona kieruje serce Boga do tak niewypowiedzianych czynów oraz aktów. To właśnie ta miłość jest jedynie właściwą miarą, jaką można przyłożyć do dziejów człowieka i świata. Nie ma większych wydarzeń jak te świadczące i przypominające o Jego miłości. Ta miłość nie jest jednostkowym gestem, ale jest ciągłym uobecnianiem się Jego samego pośród nas. Bóg tak wspaniale ułożył ten świat, że nie chce nas pozostawić w naszej ludzkiej samotności. Postanowił pozostać z nami, po wszystkie dni aż do skończenia świata. Pozostaje w swoich wiernych, w konkretnych czynach. Najpełniej uobecnia się jednak w sakramencie Eucharystii. Zatem każdy z nas jest "niejako" zaproszony, aby uczestniczyć w historii samego Boga, zaproszony, aby być z Nim. Nasze życie jest życiem samego Boga a nasze czasy czasami zbawiania świata. Gdyż tu i teraz dokonuje się uświęcanie świata przez to, że Boża miłość przez nas może zamieszkać wśród ludzi. Dziś jest i Betlejem i Golgota, tu i teraz zbawienie osiąga kulminacyjny moment w Chrystusie, który dla nas jest Paschą. Łamiąc chleb łamie Samego Siebie, rozdając chleb rozdaje Samego Siebie. A przyjmując ten chleb uczestniczymy w tym, co Chrystus dokonał w Jego zbawianiu świata i mnie. Bóg dając nam siebie bardzo pragnie abyśmy zechcieli uczestniczyć w rozmnażaniu tej miłości. Idźcie na cały świat. Bądźcie moimi świadkami aż po krańce ziemi.

Rozpoczynamy pielgrzymowanie na Jasną Górę do tronu naszej Matki. Każdy dzień będzie przybliżał nas do celu. Celem naszym jest również inny szczyt. Szczyt, który niejednokrotnie trudniej pokonać niż te prawie 300 kilometrów. Szczyt moich ograniczeń i braku miłości. Tam się dostać - to prawdziwa pielgrzymka.

Jeżeli to pielgrzymowanie ma przynieść jakiś konkretny cel i przynieść konkretny owoc, musi być podobne do drogi, jaką ongiś przeszedł nasz Mistrz Jezus Chrystus. Niezwykle ważne abyśmy podczas pielgrzymowania umieli wyznać naszą wiarę, wiarę w Jezusa Chrystusa naszego Brata i Zbawiciela. W tym przyświeca nam Pani jasnogórska, Ona przewodzi prowadząc do świętości.

O Przenajświętsza Pani, Królowo niebios i Królowo Polski, razem ze świętymi naszego Narodu zanosimy nasze pokorne błagania. Ty, która od wieków jaśniejesz cudami i łaskami ze stolicy Twego miłosierdzia, Jasnej Góry, wejrzyj na serca, przynoszące Ci wierność i zaufanie. Prowadź nas wytrwale do swego tronu łaski i miłosierdzia, abyśmy byli widzialnym znakiem Chrystusa.




[ Informacje |słowo | multimedia | księga gości | forum | historia WPP | historia17-tek | regulamin | opis grup ]
[ konferencje | rozważania | foto | filmy | dzwięki | linki | baza adresów e-mail | kontakt ]
© MichałBedyński
Strona istnieje od lipca 2002 wywoływano nas już [an error occurred while processing this directive] razy