Droga krzyżowa

Wydarzenia wielkopiątkowe, a przedtem już modlitwa w Ogrójcu, wprowadzają taką zasadniczą zmianę w cały tok objawienia się miłości i miłosierdzia w mesjańskim posłannictwie Chrystusa, że Ten, który "przeszedł dobrze czyniąc i uzdrawiając (...)" ( Dz 10, 38), lecząc "wszystkie choroby i wszystkie słabości" ( Mt 9, 35), sam oto zdaje się najbardziej zasługiwać na miłosierdzie i wzywać do miłosierdzia wówczas, gdy jest pojmany, wyszydzony, skazany, ubiczowany, ukoronowany cierniem, gdy zostaje przybity do krzyża i na nim w straszliwych męczarniach oddaje ducha (por. Mk 15, 37; J 19, 30). W szczególny sposób wówczas zasługuje na miłosierdzie - i nie doznaje go od ludzi, którym dobrze czynił, a nawet najbliżsi nie potrafią Go osłonić i wyrwać z rąk prześladowców. Na tym końcowym etapie mesjańskiego posłannictwa spełniają się na Chrystusie słowa proroków, a nade wszystko Izajasza, wypowiedziane o Słudze Jahwe, w którego "ranach jest nasze zdrowie" ( Iz 53, 5).

Jak człowiek, który prawdziwie i straszliwie cierpi, Chrystus zwraca się w Ogrójcu i na Kalwarii do Ojca - do tego Ojca, którego miłość głosił ludziom, o którego miłosierdziu świadczył całym swoim postępowaniem. Ale nie zostaje Mu oszczędzone - właśnie Jemu - to straszn"cierpienie: "własnego swego Syna Bóg nie oszczędził" , ale "dla nas grzechem uczynił Tego, który nie znał grzechu" ( 2 Kor 5, 21), napisze św. Paweł, ujmując w tych kilku słowach całą głębię tajemnicy krzyża, a zarazem Boski wymiar rzeczywistości odkupienia. Odkupienie w tym wymiarze jest ostatecznym i definitywnym objawieniem się świętości Boga, który jest bezwzględną pełnią doskonałości, pełnią sprawiedliwości i miłości przez to, że sprawiedliwość ugruntowana jest w miłości, wyrasta z niej niejako i ku niej zmierza. W męce i śmierci Chrystusa, w tym, że Ojciec własnego Syna nie oszczędził, ale uczynił Go grzechem za nas (por. tamże ), znajduje swój wyraz absolutna sprawiedliwość, gdyż męki i krzyża doznaje Chrystus ze względu na grzechy ludzkości. Jest to wręcz jakiś "nadmiar" sprawiedliwości, gdyż grzechy człowieka zostają "wyrównane" ofiarą Boga-Człowieka. Jednakże ta sprawiedliwość, która prawdziwie jest sprawiedliwością "na miarę" Boga, całkowicie rodzi się z miłości: z miłości Ojca i Syna, i całkowicie owocuje w miłości. Właśnie, dlatego owa sprawiedliwość Boża objawiona w krzyżu Chrystusa jest "na miarę Boga", że rodzi się z miłości i w miłości dopełnia się, rodząc owoce zbawienia. Boski wymiar Odkupienia nie urzeczywistnia się w samym wymierzeniu sprawiedliwości grzechowi, ale w przywróceniu miłości, tej twórczej mocy w człowieku, dzięki której ma on znów przystęp od owej pełni życia i świętości, jaka jest z Boga. W ten sposób Odkupienie niesie w sobie całą pełnię objawienia miłosierdzia .

 

Wielu przeszło tą drogą, wielu jeszcze czeka w kolejce, aby zmierzyć się z decyzją podjęcia lub odrzucenia krzyża. Wielu szuka środków, aby uśmierzyć jego ciężar. Ale cierpienie zawsze będzie rozdzierało duszę, pytało o najgłębsze motywacje i żądało najboleśniejszego świadectwa. Przechodząc dzisiaj drogą krzyżową zapytaj siebie o Twoje krzyże, o to jak one bolą ciebie. Czy o nich pamiętasz, i czy Twój krzyż jest Ci drogą do nieba?

Jan Paweł II, Dives in misericordia 7.


Stacja 1. Sąd

K. Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.

W. Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Tłum jeszcze głośniej krzyczał: "Ukrzyżuj Go!" Wtedy Piłat, chcąc zadowolić tłum, uwolnił im Barabasza, Jezusa zaś kazał ubiczować i wydał na ukrzyżowanie. /Mk 15, 14-15/

Oprawca w roli sędziego. Sprawiedliwy osądzony. I tak już pozostało. Ileż to razy powielamy tę smutną rzeczywistość w naszym życiu. Niezwykła to próba opowiedzieć się za albo przeciw. Zastanawiam się czasem, po której stronie stoję tam na sądzie. Wielki tłum krzyczy - na krzyż. Jak obronić, jakich użyć argumentów? Na co mnie stać? Krzyczeć, - ale, po co, nikt nie usłyszy. Pozostać biernym i obojętnym - to niesprawiedliwe. Doświadczasz tej naszej niesprawiedliwości z rąk Piłata. Tak jest w świecie człowieka. To nie tak jak u Ciebie - Ty ciągle miłosierny.

Ucz nas Panie sprawiedliwych sądów i wiary w Twoje miłosierdzie.

Stacja 2. Krzyż

K. Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.

W. Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

A gdy wyszydzili, zdjęli z Niego purpurę i włożyli na Niego własne Jego szaty. Następnie wyprowadzili Go na, zewnątrz aby Go ukrzyżować./Mk 15, 20/

 

Wymiary Twego krzyża są tak wielkie, że obejmują cały świat. Łączysz niebo z ziemią. Wprowadzić chcesz inny porządek. Porządek Twego miłosierdzia. Nikt nie może znaleźć się poza ramionami Twej miłości.

Popatrzmy dziś na nasze krzyże, na naszą możliwość uczestniczenia w zbawianiu świata. Mój krzyż - tyle razy za ciężki, wiele razy odrzucany. Mój krzyż, ileż to razy chciałem się z niego wyleczyć, jakoby był chorobą lub przeszkodą w normalnym życiu.

Daj mi Panie łaskę dotarcia przez mój krzyż - moje życie do Twego królestwa.

Stacja 3. Upadek

K. Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.

W. Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Dopiero początek drogi a już brakuje sił. Samotność - ogromny ciężar. Grzech to samotność. Wyprowadzony z krzyżem na zewnątrz poza ludzi. Aby w samotności w odrzuceniu zbawiać człowieka. Upadasz. Pierwszy upadek - upadek wiary. Gdy wiara upada - nadzieja pozostaje. Ona wierzy w przyszłość.

Ileż to było, moich upadków. Ileż to razy wątpiłem, Daj mi moc patrzeć na świat innym - Twoim spojrzeniem. Niech nadzieja budzi mnie po upadku.

Stacja 4. Pan Jezus i Jego Matka.

K. Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.

W. Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Do czego prowadzi wychowanie - do krzyża?

Synu, jak mam rozumieć Twoją mękę i skazanie?

Spojrzałeś na Matkę - stała blisko, bolesna i cierpiąca. Jednak w tym potwornym cierpieniu dajesz otuchę - przywracasz sens.

Popatrzmy - rozważając tajemnicę tego spotkania - na nasze postawy wobec naszych matek. Dziękujmy za trud wychowania.

Wspominajmy matki, których synowie zeszli na złą drogę. Jak im przywracać nadzieję?

Dziękujemy Ci za to spotkanie, za naukę o tym jak powinniśmy być wdzięczni za trud wychowania.

 

Stacja 5. Szymon z Syreny i Jezus

K. Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.

W. Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

I przymusili niejakiego Szymona z Syreny, który właśnie wracał z pola, żeby niósł krzyż Jego. /Mk 15, 21/

Przyjaciele, gdzie oni są? Apostołowie - głosiciele dobrej nowiny - pouciekali. Szymonie gdzie Twoja odwaga. Nieznany - zaproszony do udziału w historii zbawienia. Szymonie co ty w sobie miałeś, że Bóg jest z tobą. Niesiesz krzyż.

Tyluż jest ludzi, których życie zmusza do niesienia krzyża, zapraszasz ich aby przekraczali siebie, aby darowali dobro, pocieszali smutnych, odwiedzali tych w więzieniu i szpitalu. Objaw nam Panie, że to Twój krzyż Panie. Niesiemy krzyż naszych problemów, spotkań ludzkich, śmierci bliskich objaw nam, że to Twój krzyż Panie. Nie pozwalaj nam uciekać i usprawiedliwiać się, uczyń z mojego krzyża krzyż nadziei i zwycięstwa.

Stacja 6. Weronika i Jezus.

K. Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.

W. Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Spotkania, spotkania. Są takie, które na zawsze pozostają w naszej pamięci. Weroniko jak to zrobić, aby otrzymać oblicze Boga?

W małych gestach miłości i dobra mieszka Bóg.

Współczucie i zrozumienie jest uszczęśliwiające.

Panie daj nam zrozumieć tę wielką prawdę, że szczęście jest ukryte w gestach miłości i miłosierdzia.

Naucz jak spieszyć innym z pomocą, skrusz serca, aby przebaczać, powiedz jak zapominać krzywdę i darować urazy?

Stacja 7. Drugi upadek.

K. Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.

W. Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Tak niewiele już pozostało do kresu drogi, a tak potężne cierpienie.

I ten upadek - czy uda się powstać?

To poważna sprawa, gdy w pyle leży nadzieja. Jak ją ożywić?

A nadzieją mierzy się ponoś serce człowieka.

Panie nasz zbolały, leżący w pyle ziemi, cierpieniem pokazujesz nam, że miłość jest silniejsza, ona wszystko wytłumaczy.

Miłość, jedynie ona mi wszystko wyjaśnia. Warto jej zawierzyć.

Boża miłości - zmiłuj się nad nami.

Stacja 8. Jezus i kobiety.

K. Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.

W. Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

A szło za nim mnóstwo ludu, także kobiet, które biły się w piersi i płakały nad Nim. Lecz Jezus zwrócił się do nich i rzekł: Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną; płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi! ./Łk 23, 27-28/

Bardziej wrażliwe, idą i płaczą nad tym, co zrobili mężczyźni. To oni skazali Jezusa.

Dlaczego płaczecie!?

Te łzy nikomu się nie przydadzą.

Płaczcie nad waszymi synami. Nad tym, który duszę utracił.

Ileż to w naszym życiu czasem niepoprawnych łez? Łez, które mówią nie o naszej trosce, ale o słabościach i przywiązaniach ziemskich. Ileż to razy wątpimy w Boga, gdy ktoś bliski choruje?

A ileż razy wykazujemy daleką obojętność, gdy ktoś poważnie grzeszy.

Nad uschłym drzewem ducha mego płaczę dziś Panie. Daj mi życie, abym mógł żyć. Daj mi prawdziwe rozumienie żalu i łez.

Stacja 9. Trzeci upadek

K. Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.

W. Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Powstajesz pomimo wszystko, chociaż ciężko ponad miarę. Jakże trudny to upadek - upadek miłości.

Pytam o moją miłość: Czy jest wierna?

Tyleż zbrodni jest przeciwko miłości. Tyle razy wygnana na tułaczkę przez nikogo niechciana. Tyleż razy przygniatana poniżana i miażdżona - powstaje.

Panie Ty wiesz jak trudno powstać.

Grzech posiada diabelską siłę.

Modlę się, aby przyjąć Twoją łaskę i moc Twego miłosierdzia.

Stacja 10. Odarty z szat

K. Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.

W. Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

I rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając o nie losy, co który miał zabrać. /Mk 15, 24/

Na oczach tłumu - nagi.

Zabrano Ci wszystko - ubogi.

Sam pełen miłości i miłosierdzia - zbawiający.

Pokażę wam, do kogo podobny jest każdy, kto przychodzi do Mnie, słucha słów moich i wypełnia je. Podobny jest do człowieka, który buduje dom: wkopał się głęboko i fundament założył na skale. Gdy przyszła powódź, potok wezbrany uderzył w ten dom, ale nie zdołał go naruszyć, ponieważ był dobrze zbudowany. Lecz ten, kto słucha, a nie wypełnia, podobny jest do człowieka, który zbudował dom na ziemi bez fundamentu. [Gdy] potok uderzył w niego, od razu runął, a upadek jego był wielki>./Łk 6, 46-49/

I w naszym życiu, bywają takie chwile, że pozostawiamy człowieka odartego. Daj nam łaskę rozumienia naszych słabości i grzechów.

Abyśmy stawali w prawdzie przed Tobą.

 

Stacja 11. Jezus przybity do krzyża.

K. Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.

W. Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Przybili do krzyża Pana, który umiłował do końca.

"To nie gwoździe Cię przybiły, lecz mój grzech, to nie ludzie Cię skrzywdzili, lecz mój grzech .."

Bóg ukrzyżowany - jakże to zrozumieć. Jak zrozumieć, bożą strategię?

Ileż to razy w życiu i my byliśmy w podobnie trudnych momentach, kiedy za przekonania za świadectwo przybijani byliśmy do krzyża. Jakże boleśnie raniły. z

Twoje niezliczone krople krwi odnawiają oblicze ziemi, są jak balsam spływający na rany świata.

Drzewo wyszydzenia i odrzucenia- drzewem życia, drzewem odnowienia naszej miłości.

Niech spojrzenie na krzyż Twój Panie pokojem zagości w życiu moim.

Stacja 12. Jezus umiera na krzyżu.

K. Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.

W. Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Jeden ze złoczyńców, których tam powieszono, urągał Mu: "Czy Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw, więc siebie i nas". Lecz drugi karcąc go rzekł: "Ty nawet Boga się nie boisz? My przecież sprawiedliwie ponosimy słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił." I dodał: "Jezu, wspomnij na mnie gdy przyjdziesz do swego królestwa" Jezus mu odpowiedział: "Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze mną będziesz w raju"/Łk 23, 39-43/.

Cały los świata zamyka się w tym jednym wydarzeniu. Całe nasze życie jest zawarte w losie dwu złoczyńców. Całe życie pomiędzy tym po prawej a tym po lewej. Cała prawda o nas, o naszej wierności, o tym, kim dla nas jest Bóg.

Umiera - zatem zwykły człowiek?

A jednak Zbawca!

Modlę się dobry Boże, abym był w Twoim królestwie.

We mnie żyje wielki barbarzyńca, który bluźni, złorzeczy, nie umie kochać. Przyjdź jak najszybciej na pomoc memu niedowiarstwu. Wyrwij mnie z rąk ciemności i śmierci. Ten świat okropności porwał mnie ze sobą, otwartymi ramionami przytul mnie w mojej rozpaczy.

Boże umierający daj łaskę rozumienia Twego umierania.

Matko oto syn Twój, Synu oto Matka twoja.

Wracając z golgoty niosę ze sobą niezwykłą tajemnicę. Matka Boga moją matką.

 

Stacja 13. Jezus zdjęty z krzyża.

K. Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.

W. Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Było tam również wiele niewiast, które przypatrywały się z daleka. Szły one za Jezusem z Galilei i usługiwały Mu. . Pod wieczór przyszedł zamożny człowiek z Arymatei, imieniem Józef, który był uczniem Jezusa. Udał się on do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. Wówczas Piłat kazał je wydać. /Mt 27, 55.57-58/

Józef, gotowy Cię zdjąć i złożyć do grobu. Troszczy się o swego nauczyciela. Oddaje mu swój grub.

Józefie współczujący i troskliwy - powiedz jak dziś szanować ciało Boga.

Boże spełniony, dojrzały jak owoc - niosący zbawienie - zmiłuj się nad nami.

Boże jak dziecko w ramionach swojej Matki.

Ze swym Synem na kolanach - Ikona cierpienia i nadziei.

 

Stacja 14. Jezus złożony do grobu.

K. Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.

W. Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Piłat podarował ciało Józefowi, ten kupił płótno, zdjął Jezusa z krzyża, owinął w płótna i złożył w grobie, który wykuty był w skale. /Mk 15, 45-46/

Jezu wstępujesz do otchłani śmierci, szukasz mnie tam. Gdzie ty jesteś mój umiłowany Adamie, gdzie się ukryłeś, zstąpiłem, aby cię wyrwać stąd.

Ziarno wpadłszy w ziemię musi obumrzeć, aby przyniosło plon.

Grób jest dla tych, co kochają śmierć. Zmartwychwstaniesz - wykiełkujesz życiem.

Oto wydobywam was z grobu ludu mój.

Wydobędziesz mnie z grobu. Pozbierasz moje kości.

Daj mi Panie łaskę wiary w Twoje zmartwychwstanie.

 

Modlitwa na zakończenie Drogi krzyżowej.

Panie Jezu Chryste, Zbawco mój, Tobie oddaję całe moje życie. Przebacz wszystkie zniewagi i grzechy, pomnóż dobro. Twój krzyż zachowuję w moim sercu, na nim zawisło moje zbawienie. Ufny w Twoje zbawienie zawierzam Ci wszystkie moje drogi życiowe, drogi moich bliskich. Powierzam Ci wszystkie intencje i sprawy, z którymi wyruszyłem na ten pielgrzymi szlak. Modlę się za ojczyznę ukochaną, aby Twoją ręką była słuszną drogą prowadzona.

Przez ręce Maryi, Tobie oddaję wszystko kim jestem i co posiadam, moja przyszłość i chwile codzienności, abym zdążając do Niej w wizerunku Matki częstochowskiej mógł zawsze na moich drogach życia odnajdować Ciebie. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.

 


[ Informacje |słowo | multimedia | księga gości | forum | historia WPP | historia17-tek | regulamin | opis grup ]
[ konferencje | rozważania | foto | filmy | dzwięki | linki | baza adresów e-mail | kontakt ]
© MichałBedyński
Strona istnieje od lipca 2002 wywoływano nas już [an error occurred while processing this directive] razy