Konferencja wprowadzająca
Czy kochasz Mnie?

Wielki Jubileusz już za nami. Czas zaiste wielkich zmian i rewolucji duchowej. Stajemy w nowym stuleciu wzmocnieni na duchu, aby realizować nasze powołanie, nowe wyzwania. Świat jednak podniósł poprzeczkę. Nie wystarczy dotychczasowe zachowawcze bycie w Kościele. Trzeba czegoś więcej. Namacalnie doświadczyliśmy upadku autorytetów.
- Dziś już mało, kto wierzy politykom. Po tylu aferach, jakie dokonały się na naszych oczach, polityk kojarzy nam się niekoniecznie jako człowiek wiarygodny, bardzo często jako ten, który jest skorumpowany i nie działa w interesie narodu.
- Służba zdrowia "już nie leczy, ale zabija". Jak często takie oto myślenie towarzyszy nam w życiu?
- Szkoła nie wychowuje, a nauczyciele czyhają na zdrowie i bezpieczeństwo dzieci. Po kilku tragicznych przypadkach, okazuje się, że szkołę można kojarzyć jako wroga dzieci i młodzieży. Jest w niej niebezpiecznie.
- A rodzina, cóż to za instytucja, relikt, czy ona jeszcze ma prawo istnienia? Wiele razy dano nam do zrozumienia, że rodzina to rzecz z lamusa.
- Popatrz na Kościół. Jeżeli w nim dochodzi do takich skandali. Jeżeli, jeżeli,... i wiele innych argumentów jest podawanych, aby umniejszyć niezastąpioną rolę Kościoła w kształtowaniu sumień ludzkich.

Niezależnie, od tak wielkich ataków na nasze fundamenty, Chrystus jest w nas Zwycięzcą, jest Panem losów i dziejów człowieka. Niezmiernie ważną rzeczą jest, aby uwierzyć

jeszcze mocniej w Jezusa Chrystusa i pokochać Go, - pokochać Kościół Jego Ciało.
Dlatego tegoroczna pielgrzymka za swoje motto przyjęła pytanie Chrystusa skierowane do świętego Piotra: Czy miłujesz Mnie? Pytanie sięga do samego wnętrza człowieka, do jego jestestwa. Nie jest łatwo opowiedzieć świętemu Piotrowi. Kiedy po raz trzeci w taki sam sposób zostaje do niego skierowane, jest zdeprymowany. Chrystus pragnie podkreślić wagę tej deklaracji. Chce, aby była wyryta w Jego sercu na trwałe, aby nie była pustym wypowiadaniem słów. Rozważane prawdy nie są odkryciem, ale częścią naszego życia. Nie zawsze zdajemy sobie sprawę, że Bóg nie chce bawić się z nami. Nie przyszedł się bawić, ale przyszedł nas zbawić. Jest to ważna różnica. Pragnie być odkrytym, poznanym. Chce być Kimś ważnym, a nie igraszką. Dziś bardziej niż kiedykolwiek potrzeba nam chrześcijan, którzy potrafią dzielić się odkrytym Bogiem. Życie jest tak wymagające. Zmusza nas do jasnego zdeklarowania się: z kim jesteś? Chrystus bardzo jasno sprzeciwia się tym, którzy fałszywie oddają cześć Bogu. W naszych uszach ciągle brzmią Jego słowa: "Nie wszyscy którzy mi mówią Panie Panie wejdą do Królestwa niebieskiego". Chrystus nie jest ryzykantem, nowatorem, wręcz przeciwnie, wymaga rzeczy od lat konstytuującej ducha człowieka - wymaga prawdy. "Prawdziwi czciciele oddawać będą cześć Bogu w Duchu i Prawdzie", mówi do Samarytanki. Oddawać cześć Bogu sercem prawdziwym to swoistego rodzaju wymóg, ale zarazem ideał chrześcijańskiego życia.
Dlaczego Bóg tego pragnie?
Dlaczego pragnie czci sercem w Duchu i prawdzie?
W sercu dzieją się wielkie rzeczy, często niezrozumiałe. Tam w sercu dokonuje się cudowna wymiana miłości, tam rodzi się ufność. Dziecko nie kocha swojej matki za to, że jest dobrą kucharką, praczką czy sprzątaczką, kocha - bo jej zaufało. Takie pojęcie Boga wymaga od nas postawy, jaką mieli uczniowie w dzień pięćdziesiątnicy, kiedy otrzymali Ducha Świętego. Autor natchniony określa wtedy Boga, który przychodzi do apostołów: Bogiem wiatru, tchnienia, ognia.
Bóg wiatru, takiego Boga nie złapiesz do szkatułki, nie zatrzymasz. On jest. On teraz wieje, albo poddasz się Jego działaniu albo nie. Nie można go złapać, można Go doświadczać.
Jakże niesamowite jest takie doświadczenia Boga - jako wiatru.
Bóg tchnienia. To Bóg ciepła, zrozumienia, taki Bóg niesie tchnienie, życie. Jakże niesamowicie niewymowną jest ta tajemnica. "W nim Było życie".
A Bóg ognia?
Ogień to żywioł. Trudno ugasić ogień. On pożera wszystko, co spotka na swej drodze. Takim jest Bóg. Chce przepalić nas, oczyścić, jak czyści się złoto w tyglu. Bóg żywiołów, On przychodzi do serca otwartego. On wieje, On pali się, On daje życie. On wiecznie wieje, wiecznie płonie, On wiecznie rodzi nowych wyznawców w Kościele. "W Nim zespolona cała budowla rośnie na świętą w Panu świątynię. W Nim także i wy wznosicie się we wspólnym budowaniu, by stanowić mieszkanie Boga przez Ducha"/Ef 2, 21/.

Bóg nie może nie kochać mówi Ojciec Roger z Taize. Jest to dla nas największa nadzieja, jaką można usłyszeć w dzisiejszym świecie. Wielokrotnie doświadczamy braku miłości. Domy dziecka domy starców, głodujący, mieszkający pod mostem, to ludzie, którym w życiu zabrakło miłości. Nie znaleźli się pobożni i ułożeni katolicy, którzy by współtowarzyszyli tym potrzebującym. Jednak nadzieja miłości i pokochania przez Boga daje uspokojenie serca. Ona się ciągle odnawia w zawierzeniu Bogu. Jest to jej życie. Ona żyje zaufaniem a oddycha przebaczeniem. Zdjęty ciężar z serca pozwala na nowo pokochać innych ludzi.
Popatrz naokoło, jest nas wielu, tych, którzy pragną żyć ufnością i przebaczeniem. Popatrz jak wielu jest tych, którzy chcą wprowadzać pokój. Jednak wielkie zadanie przed nami wcześniej musimy coś zrobić z naszym sercem, z naszym wnętrzem.
Wiarygodność nasza polega na prawdziwej przebudowie naszego ducha.
Przypatrzmy się Piotrowi. Jest to postać najbardziej zarysowana w Ewangeliach. Bardzo wiele wiemy o jego spotkaniach z Jezusem, począwszy od słów powołania. Pójdź za Mną". Jednak ta tak silna postać ma wiele problemów z pójściem i autentycznym naśladowaniem Jezusa. Gdy tylko silniejszy powieje wiatr przeciwności, a już krzyczy, że tonie. Dlatego pytanie czy miłujesz mnie?, jest pytaniem dotykającym sedna jego jestestwa.
Czy miłujesz Mnie? Pytanie to pragniemy skierować również do nas. Zadawać je będziemy nie trzy, ale trzy razy, po trzy, aby nasza odpowiedź, była pełna, dojrzała, aby niosła ze sobą moc przynależności do Chrystusa i Jego Kościoła. Dziewięć dni to dziewięć pytań o kondycję naszego ducha, o jakość naszych serc. Pozwól je sobie zadać, zadaj je sobie dzisiaj i jutro i przez następne dziewięć dni i dowiedz się czy Bóg Cię kocha i czy Ty miłujesz Boga?


[ Informacje |słowo | multimedia | księga gości | forum | historia WPP | historia17-tek | regulamin | opis grup ]
[ konferencje | rozważania | foto | filmy | dzwięki | linki | baza adresów e-mail | kontakt ]
© MichałBedyński
Strona istnieje od lipca 2002 wywoływano nas już razy